Lato lato i koniec lata.
Już jesień.
Sari w lecie większość dnia spędzała na polku.
Wraz z nadejściem jesieni zrobiło się zimno, więc już mniej jest na działce a więcej w domu.
Jest ze mną od 28 października 2011 r. Wprowadziła dużo radości do mojego życia. Spójrzcie w jej oczka...
Mordka
wtorek, 25 września 2018
wtorek, 3 kwietnia 2018
Jesień, zima, wiosna
Jesień 2017 roku była piękna
Sari biegała co tchu, wąchała kwiatki i aportowała z patykiem
Zima 2017/2018 upłynęła w smutku, ze nie można było tyle pobiegać co w lecie i tylko siedzenie w domu, kończące sie wiecznym spaniem
Ale w końcu nadeszła wiosna 03.04.2018... radość pieska powróciła,
bo znów można wesoło pobiegać z patykiem, którego za nic nie chciała oddać
Sari biegała co tchu, wąchała kwiatki i aportowała z patykiem
Zima 2017/2018 upłynęła w smutku, ze nie można było tyle pobiegać co w lecie i tylko siedzenie w domu, kończące sie wiecznym spaniem
Ale w końcu nadeszła wiosna 03.04.2018... radość pieska powróciła,
bo znów można wesoło pobiegać z patykiem, którego za nic nie chciała oddać
Subskrybuj:
Posty (Atom)